Węgry podjął niezwykle ważną decyzję jeszcze przed przystąpieniem Rumunii do Schengen, najprawdopodobniej w oparciu o wnioski Austrii o wycofanie weta wobec nas, ale także Bułgarii, aby na terytorium Węgier nadal miały miejsce tymczasowe, wyrywkowe kontrole, do sprawdzania samochodów przejeżdżających przez kraj.
Węgry będzie praktycznie wyrywkowo sprawdzał samochody wjeżdżające na jego terytorium, na podstawie analizy ryzyka, bez celników kontrolujących samochody bezpośrednio na granicy, przystąpienie Romów do Schengen jest akceptowane z tym „ograniczeniem”, ale na terytorium kraju podobne kontrole będą odbywać się w naszego kraju, z których część została już ujawniona.
Węgry nie powinny znacząco wpłynąć na ruch samochodowy po przystąpieniu Rumunii do Schengen, a to dlatego, że kontrole te nie będą obejmować wszystkich samochodów przekraczających granicę z Rumunią, a jedynie te podejrzane, a policja graniczna będzie podejmować decyzje co do samochodów, które należy sprawdzić po wjeździe do kraju.
„Kontrole graniczne będą obowiązywać przez sześć miesięcy po przystąpieniu Rumunii do strefy Schengen. Rząd tymczasowo przywróci kontrole na granicy rumuńsko-węgierskiej od 1 stycznia, czyli z dniem przystąpienia Rumunii i Bułgarii do strefy Schengen, co oznacza, że granica między obydwoma krajami w ramach Unii Europejskiej będzie swobodnie dostępna.
Rząd wielokrotnie podkreślał, jak sukcesem było wejście obu krajów do strefy Schengen, mniej jednak mówiono o tymczasowo wprowadzonych kontrolach granicznych. Listopadowe porozumienie zawierało zapis mówiący, że przez kolejne sześć miesięcy na granicach bułgarsko-rumuńskiej i węgiersko-rumuńskiej mogą odbywać się tymczasowe, wyrywkowe kontrole”.